Tbilisi to miasto kontrastów – obok odremontowanych, fotogenicznych budynków zwykle znajdziemy praktycznie rozpadające się domy. Obok przyciągających pięknym wystrojem restauracji, są też te mniej zachęcające, ale często z o wiele lepszą kuchnią. Dziwne, nowoczesne budowle mieszają się w krajobrazie z tradycyjnymi łaźniami i balkonami. Mimo tego chaosu Tbilisi jest na swój oryginalny sposób spójną całością, a przede wszystkimi jest niezwykle ciekawym miastem do odkrycia.
Poniżej przedstawimy Wam nasze ulubione miejsca, które mieliśmy okazję odwiedzić w Tbilisi w ciągu dwóch dni, które tam spędziliśmy. Dokładny plan zwiedzania Gruzji w tydzień znajdziecie w osobnym wpisie.
Wszystkie wymienione niżej atrakcje są darmowe. Nie korzystaliśmy z żadnych płatnych miejsc, a jedyne biletowane atrakcje, jakie przychodzą nam do głowy, to kąpiel w łaźniach, zjazd na linie do ogrodu botanicznego oraz sam bilet wstępu do ogrodu. Byliśmy przygotowani do zapłacenia za wstęp na punkty widokowe czy do świątyń, ale w tym kontekście Tbilisi zaskoczyło nas bardzo pozytywnie.
Tbilisi - najlepsze atrakcje
Dzielnica Abanotubani oraz łaźnie publiczne
Abanotubani to jedna z najbardziej malowniczych dzielnic w Tbilisi. Słynie przede wszystkim z tego, że znajdują się tu łaźnie siarkowe. My sami nie korzystaliśmy z łaźni, ale słyszeliśmy wiele głosów, że naprawdę warto, tym bardziej, że ceny nie są wygórowane (w zależności od udogodnień wahają się od 20 do nawet 500 lari). Jedna z łaźni – Orbeliani Baths, posiada bardzo ładne, orientalne zdobienia, dlatego często mylona jest z meczetem.
Wodospad Leghvtakhevi
Będąc w dzielnicy Abanotubani, warto pójść nieco dalej i wejść w głąb niewielkiego kanionu, ukrytego tuż za łaźniami siarkowymi. Znajdziecie tam kilka mostków (które uginają się od nadmiaru kłódek) oraz grajków śpiewających w języku ostatnio zasłyszanego wśród przechodniów. Sam wodospad ma 22 metry wysokości i nie jest może najpiękniejszym, jaki w życiu widzieliśmy, no ale jak często ma się okazję zobaczyć wodospad w samym centrum miasta? 😊
Twierdza Narikala
Twierdza Narikala pochodzi z XVI wieku. Została mocno naruszona podczas trzęsienia ziemi w 1827 roku. Aktualnie twierdza i jej okolice to przede wszystkim bardzo fajny punkt widokowy, który pozwala nam zobaczyć, jak bardzo różnorodne jest Tbilisi. Widać stąd potężny, prawosławny sobór na wzgórzu, ale także dwa dziwne budynki, przypominające metalowe rury – to teatr i sala koncertowa. W oczy rzuca się także futurystyczny, szklany Most Pokoju.
Na górę bez problemu można dostać się pieszo, ale nachylenie terenu jest dosyć spore, więc nie polecam takiej wyprawy w klapkach.
Pomnik Matka Gruzja
Górujący nad miastem, sporych rozmiarów aluminiowy pomnik, który widać prawie z każdego miejsca w Tbilisi, to Matka Gruzja. W jednej ręce trzyma kieliszek wina – to dla tych, którzy przybyli do Gruzji w pokoju. W drugiej ręce natomiast trzyma miecz dla tych, którzy przybyli ze złymi zamiarami. My chyba zostaliśmy sklasyfikowani jako przyjaciele, bo wino jakoś ciągle wpada nam tu w ręce 😉 Posąg jest ważnym symbolem Tbilisi – wybudowano go w 1958 roku, z okazji 1500 rocznicy istnienia miasta.
Krzywa wieża zegarowa
Jedna z najbardziej charakterystycznych budowli w mieście to krzywa wieża zegarowa. Choć mogłoby się wydawać, że jest to wiekowy zabytek, w rzeczywistości wieża została zbudowana zaledwie 10 lat temu. Wieża przylega do budynku, w który mieści się teatr lalek, zbudowany między innymi przy użyciu fragmentów starych budowli, które ucierpiały podczas trzęsienia ziemi.
Sobór Trójcy Świętej
Największa budowla sakralna w Gruzji, położona na wzgórzu. Jej wnętrza skrywają aż 11 ołtarzy! Wchodząc do środka, spodziewałam się dużego przepychu i złota, którego nie lubię zbytnio w kościołach, ale było zupełnie odwrotnie. Tym, co robi największe wrażenie, jest przede wszystkim wielkość i wysokość, masywne kolumny i atmosfera, jaka panuje wewnątrz.
Warto wybrać się w to miejsce także po to, aby spojrzeć na miasto z góry, ponieważ sobór znajduje się po przeciwnej stronie rzeki niż Old Tbilisi. Jest tutaj zatem bardzo fajny widok na typową, gruzińską zabudowę oraz na inne wzgórza znajdujące się w mieście.
Wskazówka: aby wejść do środka świątyni, konieczny jest odpowiedni ubiór – zakryte ramiona, kolana (u obu płci), kobiety muszą mieć zakryte także włosy.
Dedaena Park
Przypadkiem natknęliśmy się na park, który bardzo przydał nam do gustu. Dzień był bardzo upalny, więc bryza z fontanny tryskającej z ziemi była prawdziwym zbawieniem. W parku znajduje się także ogromny pomnik, upamiętniający protest z 1978 roku wobec planu ustanowienia języka rosyjskiego drugim językiem urzędowym w Gruzji. Dzień protestów – 14 kwietnia – został ustanowiony Dniem Języka Gruzińskiego.
Dwie części parku są rozdzielone przez Suchy Most, na którym odbywa się słynny pchli targ. Można tu kupić praktycznie wszystko – ręcznie robione pamiątki, antyki, monety, biżuterię, zabytkowe wyposażenie domu. Handel odbywa się także w samym parku, gdzie artyści wystawiają swoje obrazy, głównie przedstawiające Tbilisi oraz inne miejsca w Gruzji. Ja skusiłam się na ręcznie robiony, drewniany magnes na lodówkę z miniaturowymi gruzińskimi winami.
Chronicle of Georgia - Kronika Gruzji
Kronika Gruzji to monumentalny pomnik, przedstawiający historię Gruzji za pomocą rzeźb i napisów na szesnastu kolumnach. Kolumny są wysokie na 30-35 metrów, więc robią naprawdę spore wrażenie! Cała konstrukcja mieści się na zniesieniu, na szczyt którego prowadzą szerokie schody.
Widok z tego wzgórza jest całkowicie inny od reszty punktów widokowych w Tbilisi – nie zobaczymy stąd Starego Miasta, a zamiast tego możemy dostrzec oddalone od centrum dzielnice mieszkalne, składające się głównie z blokowisk. Jest stąd także widok na Tbiliskie Morze, które ma bardzo ładny, turkusowy odcień. Morzem oczywiście jest ono tylko z nazwy, ponieważ tak naprawdę jest to sztuczne jezioro.
Pomnik oddalony jest o około 15 kilometrów od centrum miasta. My zatrzymaliśmy się przy nim po drodze na Gruzińską Drogę Wojenną, więc jeżeli wybieracie się w stronę Kazbeku, to jak najbardziej polecamy Wam takie rozwiązanie.
Tbilisi - instagramowe miejsca
Nie ukrywam, że przewinęło mi się na Instagramie czy Pintereście wiele fajnych miejsc na zdjęcia w Tbilisi, dlatego kilka z nich odwiedziliśmy właśnie w celu zrobienia zdjęć. Poniżej moje ulubione insta-friendly miejscówki w stolicy Gruzji:
Fabrika
Fabrika to dawna fabryka szkła, której pozostałości zostały przerobione na bardzo fajną, nowoczesną przestrzeń. Oprócz hostelu, znajduje się tutaj wiele knajpek, barów i restauracji, przestrzeń do pracy na laptopach, a nawet oryginalna fotobudka w starym kamperze. Wszystko to otoczone jest przez roślinność i murale, które dodają temu miejscu mnóstwo uroku. Koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce!
Więcej propozycji fajnych restauracji w Tbilisi:
Tbilisi – gdzie zjeść i nocować? Przewodnik po stolicy Gruzji
Gallery 27
Adres: N3 Betlemi St
Przepiękna klatka schodowa, ozdobiona witrażami, przez które wpada niezwykłe światło. To popularny instagramowy spot w Tbilisi i podobno można się tu natknąć na kolejki chętnych na zdjęcia, ale my akurat byliśmy tam całkiem sami. Klatka prowadzi do zwykłych mieszkań, więc pamiętajcie, aby uszanować mieszkańców i zachować ciszę podczas zdjęć. Drzwi do klatki zwykle są zamknięte, ale wystarczy zadzwonić dzwonkiem pod „Gift Shop” i na pewno ktoś nam otworzy.
PS Zobaczcie, jak bardzo różne wyszły zdjęcia z telefonu i z aparatu!
Klatka Lado Asatiani
Adres: 27 Lado Asatiani St
Kolejna niezwykła klatka schodowa przynależy do kamienicy zbudowanej na początku minionego wieku. Niestety, nie ma informacji o tym miejscu ani w internecie, ani nigdzie w pobliżu kamienicy, więc niewiele o nim wiadomo. Okno na klatce ozdobione jest dużych rozmiarów Gwiazdą Dawida, co każe przypuszczać, że jej historia związana jest z żydami. Obecnie jest to nadal zwykły budynek mieszkalny, ale drzwi pozostają otwarte dla zwiedzających.
Niebieskie Podwórko
Adres: 9, 4/9 letim-Gurji St
Kolejna atrakcja-fotospot, czyli jedno z najładniejszych podwórek z typowymi, gruzińskimi balkonami. Podobne znajdziecie na każdym kroku spacerując w okolicy, ale dobrze zapisać sobie właśnie to jako punkt odniesienia. Podobno mieszkańcy są przyzwyczajeni do turystów i nie mają nic przeciwko kilku zdjęciom na swoim podwórku, ale my jednak zdecydowaliśmy się nie wchodzić i tylko zajrzeliśmy przez bramę 😉
Old Tbilisi
Old Tbilisi to kopalnia fajnych miejscówek na zdjęcia, więc nie ma co ograniczać się do tych powyżej. Zdarzyła nam się taka sytuacja, że robiliśmy zdjęcia statywem na uliczce, a starszy pan sam zaproponował nam, żebyśmy sobie weszli na jego schody prowadzące do domu, bo tutaj będzie lepsze zdjęcie 😉
Fotogeniczne uliczki
Erekle II Street
Podczas pierwszych kilku godzin w Tbilisi, wieczorową porą, udaliśmy się na uliczkę Erekle II Street, aby poszukać jakiejś fajnej restauracji. Klimat tego miejsca bardzo mnie zaskoczył! Zewsząd słychać było muzykę na żywo, cała uliczka była przepięknie podświetlona, a restauracje ozdobione kwiatami. Już po tym krótkim spacerze wiedziałam, że bardzo polubię się z Tbilisi.
Ioane Shavteli
Uliczka prowadząca do Krzywej Wieży, Ioane Shavteli, również należy do jednej z najładniejszych w Tbilisi. Oprócz kawiarenek znajdziemy tu mały sklepik z winami. Idąc jeszcze dalej, za wieżę, wyjdziemy na plac, na którym znajduje się bardzo fajny pomnik tańczących Gruzinów – Berikaoba.
David Agmashenebeli Avenue
Ostatnia uliczka jest nieco oddalona od dwóch poprzednich i wyglądem również od nich odbiega. Czuć tutaj nieco bardziej nowoczesny klimat, ale nadal w gruzińskim wydaniu. Kamienice wydają się być świeżo odremontowane i zadbane. Wspólnym mianownikiem są za to restauracje – jest ich tu naprawdę mnóstwo, ale wydają się nie różnić od siebie ani wystrojem, ani menu, więc wybór nie powinien być aż taki trudny.
Mapka atrakcji i restauracji w Tbilisi
Mamy nadzieję, że wpis okaże się przydatny podczas planowania idealnego city-breaku w Tbilisi! Relację z całego pobytu w Gruzji można obejrzeć na naszym Instagramie. Tam również będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi podróżami.
Do usłyszenia!