Hej! Dziś zgodnie z zapowiedziami pokażemy Wam trzy pomysły na fajny weekend w Polsce. Staraliśmy się, aby propozycje były różnorodne, a więc jest trochę natury, gór i miasteczek, aż po duże miasta. Jako że mieszkamy na południu Polski, to większość tych miejsc znajduje się w dolnej połowie kraju, natomiast jest uwzględniona zarówno zachodnia jak i wschodnia część 😊
Wiemy, że pogoda aktualnie nie zachęca do wycieczek, ale już niedługo wiosna i sami chętnie gdzieś się wybierzemy. Ja bardzo lubię planować wyjazdy, a niestety obecnie planowanie wyjazdów zagranicznych może skończyć się rozczarowaniem. Taki pomysł na weekend w Polsce natomiast zawsze się przyda. Dlatego dziś zostawiam Wam kilka inspiracji na fajne spędzenie dwóch dni w kraju, a na Instagramie pojawią się za to trzy pomysły na wypad w góry dla początkujących, także koniecznie zajrzyjcie również tam!
Lubelszczyzna - region pełen niespodzianek
Lubelszczyznę miałam okazję zwiedzić na studiach podczas terenówek i szczerze mówiąc nie spodziewałam po tym wyjeździe zbyt wiele, ale jak się okazało zupełnie niesłusznie! Trzeba przyznać, że mieliśmy szalone tempo zwiedzenia i byliśmy wykończeni po 5 dniach objazdówki. Zahaczyliśmy także o województwa łódzkie, mazowieckie i podlaskie, ale tutaj będę się trzymać tylko lubelskiego. Przedstawię Wam zatem kilka miejsc, które najbardziej utkwiły mi w pamięci z tego wyjazdu i z których można sobie ułożyć fajny plan na weekend.
Lublin
Zacznijmy może od Lublina, który zaskoczył mnie przepięknym rynkiem i pełną życia starówką! Oczywiście mowa tu o roku 2019, dlatego teraz na pewno odczucia byłby nieco inne. Nie zmienia to faktu, że warto poświęcić chociaż pół dnia na spacer po tym mieście. My zjedliśmy pyszne lody, pospacerowaliśmy i zajrzeliśmy do kilku budowli sakralnych, przepięknie ozdobionych wewnątrz. W Lublinie można także zwiedzić Muzeum w Majdanku (dawny obóz koncentracyjny) – moim zdaniem warto odwiedzić tego typu miejsce chociaż raz.
Będąc w Lublinie polecam wybrać się nieco poza miasto, nad Jezioro Zemborzyckie. Dobrym pomysłem będzie właśnie tam wynająć sobie domek na nocleg, aby obejrzeć zachód słońca. My trafiliśmy na przepiękny spektakl na niebie 🙂
Kazimierz Dolny
Kolejnym miejscem do odwiedzenia na Lubelszczyźnie jest Kazimierz Dolny, czyli niewielkie miasteczko, przyciągające mnóstwo turystów. Oprócz urokliwego rynku znajdziecie tu całe mnóstwo małych galerii sztuki czy sklepów z rękodziełem. Trzeba też spróbować tradycyjnego kazimierskiego wypieku, czyli koguta. Aby zobaczyć miasto z góry, można wejść na Górę Trzech Krzyży, skąd widać cały Kazimierz oraz rzekę. A jeżeli macie więcej czasu, to można także wybrać się szlakiem do wąwozów lessowych (szczególnie do Wąwozu Korzeniowy Dół).
Pałace Lubelszczyzny oraz Poleski Park Narodowy
W województwie lubelskim miałam okazję odwiedzić też kilka pałaców i zamków. Były to między innymi Zamek w Janowcu, którego ruiny są udostępnione do zwiedzania, czy Pałac w Kozłówce. Jeżeli jednak bliżej Wam do natury niż do oglądania zamków, można też udać się w przeciwną stronę i zajrzeć do Poleskiego Paru Narodowego. Trasy w parku są bardzo przyjemne – przez większość czasu idziemy drewnianą kładką, ponieważ park ochrania głównie torfowiska, bagna i jeziora krasowe. My akurat szliśmy ścieżką „Spławy”, która doprowadziła nas do największego jeziora w tym parku.
Kraków i Ojcowski Park Narodowy
Naszym zdaniem najfajniejsze wyjazdy to takie, które łączą w sobie zwiedzanie natury i miasta. Z tego powodu też uważamy, że najlepsze miejsce na wypoczynek nad morzem to Trójmiasto. Nie trzeba natomiast jechać nad morze, żeby fajnie połączyć sobie wypoczynek w naturze ze zwiedzaniem większego miasta. Takie rozwiązanie umożliwia na przykład Kraków, skąd już bardzo blisko do jednego z najsłynniejszych polskich parków – Ojcowskiego Parku Narodowego. Taki wyjazd można odbyć bez problemu pociągiem, ponieważ między parkiem i Krakowem kursują autobusy.
Kraków
Podejrzewam, że Kraków to miasto, w którym większość z Was już kiedyś była. Ale nie wiem jak Wy – ja uwielbiam wracać do Krakowa! Obowiązkowego trzeba zaliczyć spacer po rynku i sukiennicach, a będąc tam zajrzycie do Ogrodów Profesorskich i na dziedziniec Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, który da Wam malutką namiastkę Włoch 😊
Warto zajrzeć też do Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Ja byłam w nim już kilka razy (większość to wystawy czasowe, a więc zawsze było coś nowego) i jest to naprawdę miejsce godne polecenia. Pewnie większość z Was kojarzy z Instagrama słynny pokój z literami dookoła? Właśnie tam możecie go znaleźć. Zachęcona odwiedziłam później jeszcze kilka muzeów tego typu, ale zawsze kończyło się to rozczarowaniem. Dlatego nawet jeżeli macie jakieś nieciekawe doświadczenia z Muzeami Sztuki Współczesnej to i tak Was zachęcam do odwiedzenia MOCAKu.
Jeżeli chodzi o polecajki restauracyjne to ja zawsze chętnie wracam do Mr. Pancake, bo mam ogromną słabość do słodkich pankejków. Jeżeli wolicie obiad na słono to nic straconego, ponieważ znajdziecie tam też na przykład burgery. Za to wieczorową porą koniecznie trzeba udać się na starą żydowską dzielnicę Kazimierz, gdzie polecam Bar Eszeweria. Niezwykle klimatyczne miejsce, w starym stylu, ze świecami na które warto uważać, szczególnie po kilku drinkach 😉
Ojcowski Park Narodowy
W drugi dzień warto wybrać się do Ojcowskiego Parku Narodowego. Znajdziecie tam między innymi ciekawe jaskinie udostępnione do zwiedzania, słynne formacje skalne takie jak Maczuga Herkulesa czy Brama Krakowska i wiele kilometrów szlaków spacerowych. Na spokojnie jednak jeden dzień wystarczy, aby zobaczyć wszystko co najważniejsze – Ojcowski PN to jeden z najmniejszych parków w Polsce. Na jego terenie leży również Zamek Pieskowa Skała w którym obecnie jest muzeum.
Szklarska Poręba - pomysł na weekend w górach
Na koniec pokażemy Wam miejsce, które mieliśmy okazję odwiedzić razem! Szklarska Poręba to miejsce nieco mniej oblegane niż Zakopane lub pobliski Karpacz, a równie ciekawe na spędzenie weekendu w górach. My spędziliśmy tam dwa bardzo fajne dni.
Pierwszego dnia wybraliśmy się na najwyższą górę, na którą szlak startuje właśnie ze Szklarskiej, czyli Szrenicę. Ma ona nieco ponad 1300 m. n.p.m., więc jak dla mnie ani za dużo, ani za mało. Pogodę trafiliśmy całkiem w porządku – było nieco zimno i mgliście, ale właśnie to robiło fajny klimat na szlaku. Po drodze na szczyt zahaczyliśmy o Wodospad Kamieńczyka (wstęp płatny kilka złotych), pod który trzeba udać się w kasku. Nigdzie się nie śpieszyliśmy, więc trasa wraz z odpoczynkiem w schronisku zajęła nam prawie cały dzień. Niestety minęło już trochę czasu i nie jesteśmy w stanie podać Wam dokładnej trasy którą szliśmy, ale nie było problemów ze znalezieniem szlaku. Dużym plusem było dla mnie też to, że nie trzeba było wracać się tą samą trasą.
Drugi dzień nieco nas zaskoczył, bo obudziliśmy się w Szklarskiej, która była kompletnie pokryta śniegiem! Na szczęście wejście na Szrenicę mieliśmy już za sobą, więc oprócz spaceru po mieście i jedzenia oscypków, udaliśmy się jeszcze pod kolejny wodospad – tym razem Wodospad Szklarki. Jest on nieco mniej efektowy od Kamieńczyka, ale również warto tu przyjść. Trasa prowadzi przez lasek i jest bardzo przyjemna, bez większych przewyższeń. Obok wodospadu znajduje się niewielkie schronisko.
Tak jak mówiłam na początku, na naszym Instagramie w wyróżnionych stories znajdziecie także propozycje krótkich wypadów w góry dla początkujących.
Oprócz powyższych propozycji na weekend polecamy oczywiście Wrocław, czyli miasto, w którym aktualnie mieszkamy! Ale o tym, jak spędzić ciekawy weekend we Wrocławiu powstanie osobny post 😉 Mamy nadzieję, że znaleźliście coś dla siebie i zachęcamy do obserwowania naszych profili. Do usłyszenia!
1 Komentarzy
Super post.