Przed Wami ostatni wpis o tej wspaniałej wyspie, Sri Lanka – plan podróży na 12 dni. W niecałe dwa tygodnie udało nam się zwiedzić całkiem sporo, ale także zachować balans i nieco odpocząć. Jeżeli podróż na Sri Lankę jest jeszcze przed Wami, to śmiało korzystajcie z naszego planu!
Układanie planu podróży po Sri Lance było dla mnie niemałym wyzwaniem, ponieważ to mój pierwszy raz w Azji Południowo-Wschodniej i chociaż na papierze wszystko wyglądało dobrze, to nie wiedziałam, co jeszcze warto wiedzieć o Sri Lance i czego spodziewać się na miejscu. Jestem typem osoby, która musi mieć wszystko zaplanowane, dlatego noclegi miałam z góry zarezerwowane na cały pobyt. Mimo wszystko nastawiałam się, że jeżeli coś się nie da, gdzieś nie zdążymy – trudno, postaramy się zobaczyć jak najwięcej, ale nie kosztem biegania z miejsca na miejsce z niedoborami snu 😉 Na szczęście udało nam się zrealizować plan w około 95%, dlatego zachęcamy, aby czerpać z niego inspiracje.
Sri Lanka - plan wyjazdu na 12 dni
Poniższy plan podróży przedstawiłam Wam w skondensowanej wersji, bez rozpisywania się na temat atrakcji. Większość miejsc opisaliśmy na blogu w osobnych wpisach, które będą podlinkowane poniżej. Plan zrealizowaliśmy częściowo komunikacją publiczną, a częściowo łapiąc tuk tuki czy taksówki.
Dzień 1. Przylot do Stambułu po północy, nocleg i zwiedzanie Stambułu, wylot na Sri Lankę.
Pierwszego dnia po północy wylądowaliśmy w Stambule, gdzie mieliśmy około 19h przesiadki. Skorzystaliśmy z darmowego noclegu, zapewnionego przez Turkish Airlines, a rano ruszliśmy na zwiedzanie miasta. W kilka godzin udało nam się zobaczyć (z zewnątrz) Hagie Sophię i Błękitny Meczet, bazar oraz Most Galata. Zjedliśmy też tureckiego kebaba. O godzinie 19:20 wsiedliśmy na pokład samolotu do Colombo.
Informacje o darmowym noclegu podczas przesiadki tutaj:
Sri Lanka: informacje praktyczne. Co warto wiedzieć przed wyjazdem?
Dzień 2. Przylot na Sri Lankę, przejazd do Sigiriya.
Na Sri Lance wylądowaliśmy o 06:10 czasu lokalnego. Na lotnisku wymieniliśmy dolary na rupie lankijskie, wykupiliśmy kartę SIM oraz przebraliśmy się w letnie ciuchy. Byliśmy dosyć zmęczeni podróżą, a przed nami około cztery godziny jazdy do Sigiriya. Zmieniliśmy zatem plany i zamiast autobusów z przesiadkami wybraliśmy taksówkę.
Nasz nocleg w Sigiriya był dosyć ciekawy, ponieważ wynajęliśmy domek na drzewie – The Thick Forest. Po krótkim odświeżeniu się ruszyliśmy na długo wyczekiwaną kolację do miasta. Trafiliśmy do Ahinsa Restaurant, gdzie zjedliśmy pierwsze lankijskie curry. Po kolacji wróciliśmy do domku i od razu padliśmy 😉
Dzień 3. Wschód słońca na Pidurangala, zwiedzanie świątyni w Dambulli, przejazd do Kandy i pokaz tańca w Kandy.
Dzień rozpoczęliśmy od wędrówki o wschodzie słońca na skałę Pidurangala, z której można podziwiać przepiękny widok na słynną Lion Rock. Wspinaczka jest dosyć trudna, więc warto mieć wygodne buty. Wróciliśmy na śniadanie do naszego noclegu, a następnie ruszyliśmy tuk-tukami do Dambulli, gdzie zwiedziliśmy Złotą Świątynię. Kierowcy poczekali na nas z naszymi plecakami, a następnie odwieźli nas na stację w Dambulli, skąd ruszyliśmy autobusem do Kandy.
W Kandy spróbowaliśmy indyjskiej potrawy dosa (polecamy lokal Balaji Dosai), a następnie udaliśmy się na pokaz lokalnego tańca w okolicach Kandy Lake. Noc spędziliśmy w obiekcie Pearl House.
Dzień 4. Przejazd pociągiem na trasie Kandy-Ella.
Czwartego dnia, o godzinie 08:47, wsiedliśmy w pociąg do Elli i ruszyliśmy w podróż jedną z najpiękniejszych tras kolejowych na świecie. Przejazd trwał aż 7 godzin, podczas których mogliśmy podziwiać liczne pola herbaty i wodospady. Po przyjeździe do Elli udaliśmy się na obiado-kolację do Chill Cafe, a następnie spędziliśmy wieczór na tarasie naszego noclegu Ella Mount View Guest Inn, gdzie mieliśmy piękny widok na Ella Rock.
Więcej o Elli i słynnej trasie kolejowej przeczytacie tutaj:
Sri Lanka: pociąg Kandy-Ella. Co zobaczyć w Ella i okolicach?
Dzień 5. Zwiedzanie Elli (Nine Arches Bridge), odpoczynek.
Kolejny dzień miał rozpocząć się porannym trekkingiem na Little Adam’s Peak, jednak zmęczeni dotychczasową podróżą oraz poprzednim wieczorem, zdecydowaliśmy się odpuścić i pospać nieco dłużej. Widoki z naszego noclegu były na tyle wspaniałe, że nie żałowaliśmy tego wyboru. Dzień spędziliśmy dość leniwie – po późnym śniadaniu wybraliśmy się na Nine Arches Bridge, czyli słynny wiaduk kolejowy, a następnie na zakupy i jedzenie na mieście. Noc spędziliśmy ponownie w Ella Mount View Guest Inn.
Dzień 6. Zwiedzanie plantacji Liptona, trekking na wodospad Diyaluma Falls, przejazd do Udawalawe.
Poprzedniego dnia w Elli umówiliśmy taksówkarza, który odebrał nas rano z naszego noclegu i zawiózł w kilka miejsc w okolicy. Wyruszyliśmy z Elli o 06:45 i o 08:00 byliśmy już na plantacji herbaty Liptona. Tam spędziliśmy około godzinę na krótkim spacerze, zdjęciach i piciu herbaty. Następnie udaliśmy się pod wodospad Diyaluma Falls, skąd rozpoczęliśmy trekking na jego szczyt. To miejsce okazało się jednym z naszych ulubionych podczas całej podóży i bardzo polecamy się tam udać. W osobnym wpisie opisałam naszą wyprawę na wodospad i kąpiel na jego szczycie.
Po kąpieli ruszyliśmy w stronę Wellawaya, gdzie pożegnaliśmy się z naszym kierowcą i wsiedliśmy w autobus do Udawalawe. Na miejscu zjedliśmy kolację w Machang Udawalawa, po czym położlismy się wcześnie spać, aby mieć siłę na poranne safari. Noc spędziliśmy w Nature Lovers safari cottage.
Dzień 7. Poranne safari w Udawalawe. Przejazd do Tangalle.
O wschodzie słońca zostaliśmy odebrani na poranne safari w Udawalawe. Safari trwało około 4 godzin, podczas których mieliśmy okazję zobaczyć m.in. mnóstwo słoni, ale także krokodyla, szakala, różne gatunki małp czy ptaków. Gdy nacieszyliśmy się widokiem zwierząt w naturalnym środowisku, zostaliśmy odwiezieni do hotelu, gdzie czekało już na nas śniadanie.
Więcej o safari w Udawalawe przeczytacie tutaj:
Po śniadaniu pojechaliśmy taksówką do Tangalle i po około dwóch godzinach dotarliśmy nad Ocean Indyjski. Zameldowaliśmy się w fantastycznym hotelu Ananthaya Beach, a następnie zjedliśmy najlepsze owoce morza na Sri Lance w niepozornej knajpie Rock Beach Restaurant. Na koniec dnia do późnej nocy pływaliśmy w basenie, który mieliśmy na wyłączność dzięki niewielkiej liczbie gości w hotelu.
Dzień 8. Odpoczynek w Tangalle (Silent Beach).
Kolejny dzień spędziliśmy odpoczywając – po śniadaniu wybraliśmy się na plażę przy hotelu oraz tuk-tukiem na plażę Silent Beach, która okazała się najpiękniejszą plażą, jaką widzieliśmy na Sri Lance. Zjedliśmy kolejne pyszne owoce morza w Cactus Lounge Restaurant, a następnie wróciliśmy do naszego noclegu Ananthaya Beach, aby skorzystać jeszcze z basenu.
Dzień 9. Przejazd do Mirssy, odpoczynek w Mirissie.
Nadszedł czas, aby zobaczyć kolejną miejscowość na południowym wybrzeżu, więc po śniadaniu ruszyliśmy tuk-tukiem do centrum Tangalle, skąd złapaliśmy autobus do Mirissy. W Mirissie wybraliśmy się m.in. na Secret Beach oraz na główną plażę, gdzie spacerowaliśmy przy zachodzie słońca. Zarezerwowaliśmy świetnie zlokalizowany nocleg w Mimoza Mirrisa.
Więcej o południowym wybrzeżu Sri Lanki tutaj:
Sri Lanka: najpiękniejsze plaże. Tangalle, Mirissa, Unawatuna
Dzień 10. Poranny rejs z obserwowaniem wielorybów. Przejazd do Unawatuny. Turtle Beach w Unawatunie.
Dziesiątego dnia rano wypłynęliśmy z portu w Mirissie w rejs z obserwowaniem wielorybów i delfinów. Nie mieliśmy szczęścia zobaczyć tych pierwszych, ale mogliśmy podziwiać delfiny w ich naturalnym środowisku. Około południa byliśmy już z powrotem w noclegu, gdzie zjedliśmy późne śniadanie. Następnie złapaliśmy autobus, którym pojechaliśmy do trzeciej miejscowości na południowym wybrzeżu – Unawatuny.
Głównym celem wizyty w Unawatunie była plaża Turtle Beach, na której można popływać z ogromnymi żółwiami. Spędziliśmy tam znaczną część popołudnia. Pod wieczór pojechaliśmy do centrum miasta, które okazało się tętnić życiem. Zjedliśmy owoce morza w Happy Spice Restaurant i odwiedziliśmy sporo sklepów z pamiątkami i rękodziełem. W Unawatunie zabookowaliśmy nocleg w Fantasea Villa (w pobliżu Turtle Beach).
Dzień 11. Przejazd do Negombo.
Nasz ostatni dzień na Sri Lance rozpoczęliśmy śniadaniem w hotelu i ostatnimi kąpielami w oceanie w Unawatunie. Po kilku godzinach złapaliśmy taksówkę do Negombo, gdzie dojechaliśmy po niecałych trzech godzinach. Zameldowaliśmy się w Negombo Boutique Villa i wyszliśmy na miasto.
Pomimo tego, że Negombo to popularne miejsce wśród turystów (znajdują się tutaj resorty biur podróży), to nam zupełnie nie przypadło do gustu. Plaża miejska zupełnie nie nadawała się do odpoczynku, a w wodzie pływało mnóstwo śmieci. Byliśmy też non stop zaczepiani przez sprzedawców. Szybko więc uciekliśmy w miasto, trafiając ostatecznie do Jude Restaurant, gdzie mogliśmy ostatni raz skorzystać z pysznego lankijskiego jedzenia.
PS gdyby nie fakt, że nasz lot kolejnego dnia był o 7 rano, a lotnisko (wbrew swojej nazwie) znajduje się właśnie w Negombo, na pewno spędzilibyśmy ostatni dzień w Colombo. Chcąc jednak uniknąć długiej, nocnej podróży na lotnisko, odpuścilismy wizytę w największym mieście Sri Lanki.
Dzień 12. Poranny wylot do Stambułu, przylot do Polski w godzinach wieczornych.
Nasz lot powrotny przewidziany był na 07:40 rano, więc w środku nocy musieliśmy się zbierać na lotnisko. Dzień wcześniej umówiliśmy się z taksówkarzem, który odebrał nas z noclegu i zawiózł na lotnisko. Przed wylotem wymieniliśmy jeszcze pozostałe rupie na dolary. Tym razem nasza przesiadka trwała niecałe cztery godziny, więc spędziliśmy je na lotnisku w Stambule. Do Polski przylecieliśmy o 18:25.
Co dodać do planu zwiedzania, jeżeli macie więcej czasu?
Jeżeli planujecie spędzić na Sri Lance dwa tygodnie, lub i więcej czasu, poniżej znajdziecie kilka sugestii, jak spożytkować ten czas:
- Zabytkowy kompleks miejski Polonnaruwa – rozległe, zabytkowe miasto, w którym można zobaczyć ruiny pałaców, ogrody czy świątynie. Popularnym sposobem na zwiedzania Polonnaruwy jest wypożyczenie rowerów. Wizytę w tym miejscu dodałabym tuż po wschodzie słońca na Pidurangali w Sigiriyia.
- Ambuluwawa Tower (okolice Kandy) – niezwykła wieża widokowa, na szczyt której prowadzą wąskie, spiralne schody.
- Miasto Kandy – my spędziliśmy w Kandy zaledwie pół dnia, jednak mając więcej czasu warto zajrzeć do Królewskiego Ogrodu Botanicznego, gdzie znajduje się m.in. piękna aleja z wysokimi palmami. W Kandy znajdziecie także Świątynię Zęba Buddy.
- Więcej czasu na wybrzeżu Sri Lanki – gdybyśmy mieli dodatkowy dzień, najprawdopodobniej wykorzystalibyśmy go na leniwy odpoczynek w Tangalle lub nieco bardziej aktywny wypoczynek w Mirissie (zabrakło nam czasu np. na skorzystanie z lekcji surfingu!).
Oczywiście pomysłów na spędzenie czasu na Sri Lance w dwa tygodnie jest naprawdę mnóstwo, jednak głównie te powyższe rozważaliśmy, planując naszą podróż po Sri Lance. W niecałe dwa tygodnie udało nam się zobaczyć sporo i doświadczyć różnorodności Sri Lanki, ale idealnym czasem na zwiedzanie wyspy byłyby według mnie trzy tygodnie 😉 Być może kiedyś jeszcze uda nam się wrócić na Cejlon!
Mam nadzieję, że powyższy wpis pomoże Wam w zaplanowaniu podróży po Sri Lance. Jeżeli macie jakieś pytania, śmiało zostawcie je w komentarzach, a postaramy się pomóc.
Koniecznie sprawdźcie nasz wpis pomocny w przygotowaniu Waszego wyjazdu na Sri Lankę:
Sri Lanka: informacje praktyczne. Co warto wiedzieć przed wyjazdem?
Jak zawsze zapraszamy również do śledzenia naszych podróży na bieżąco na naszym Instagramie.
Do usłyszenia!
Napijmy się razem kawy!
Cieszymy się, że możemy pomóc Ci w zaplanowaniu twoich przygód! Docenić naszą pracę możesz poprzez postawienie nam symbolicznej kawy. Dzięki!