Dzisiaj chcemy Wam przedstawić dwie hiszpańskie nadmorskie miejscowości, zlokalizowane w regionie Wspólnota Autonomiczna Walencja. Obie miejscowości łączy kilka rzeczy: po pierwsze, są to turystyczne kurorty z pięknymi, szerokimi plażami, z delikatnym złotym piaskiem. Po drugie, można do nich bez problemu dojechać pociągiem z Walencji. Po trzecie, nie są to zbyt popularne miejsca wśród polskich turystów, więc jeżeli szukacie nieoczywistych miejsc, to bardzo dobrze trafiliście!
Internetowe źródła nie są zgodne co do tego, jaką nazwę nosi wybrzeże ciągnące się od Walencji na południe aż do Gandii. Cullera jest przypisywana przede wszystkim do Costa de Valencia, ale także do Costa del Azahar. Gandia również jest przypisywana do tych dwóch wybrzeży, ale wymieniana jest także jako część wybrzeża Costa Blanca, które ciągnie się aż do Alicante. Bez względu na nazewnictwo, ten fragment wybrzeża jest moim zdaniem jednym z najpiękniejszych w całej Hiszpanii, szczególnie dla fanów piaszczystych plaż.
PS Dzisiejszy wpis zawiera sporo zdjęć, polecamy obejrzeć go na komputerze 😉
Cullera
Podczas wymiany Erasmus+, jeżdżąc z Walencji do Gandii pociągiem, przez okno widziałam miasteczko, które wyróżniało się wielkim napisem „Cullera”, od razu przywodzącym na myśl słynny znak Hollywood. Właściwie to tylko dlatego już podczas pierwszych tygodni pobytu w Walencji chciałam tam pojechać. Z daleka widziałam także wzgórze z niewielkim zamkiem, ale zdjęcia w internecie nie zapowiadały niczego spektakularnego. Być może właśnie dlatego, że pojechaliśmy do Cullery bez żadnych oczekiwań, zostaliśmy tak pozytywnie zaskoczeni!
Wzgórze i Castell de Cullera
Największą atrakcją w Cullerze jest zamek, położony na wzgórzu. Jak to zwykle w Hiszpanii bywa, sam zamek nie jest jakiś spektakularny, ale widoki z niego już zdecydowanie tak! W tym przypadku cała droga na zamek jest już atrakcją sama w sobie. Po drodze mijamy bowiem niewielką dzielnicę Pou, czyli dawną żydowską dzielnicę Cullery. Malownicze domki i wszechobecne kwiaty sprawiają, że wydaje nam się, że znaleźliśmy się na chwilę na jakiejś greckiej wyspie.
Pod samym zamkiem znajduje się parking, ale moim zdaniem nie ma sensu wjeżdżać tutaj autem, ponieważ najpiękniejsze miejsca i widoki znajdują się właśnie na szlaku pieszym. Proponujemy wejście od dzielncy Pou, a zejście drugą stroną, asfaltową drogą.
Miasteczko Cullera
W Cullerze nie znajdziemy zbyt wielu miejskich atrakcji, za to jest tu pod dostatkiem wąskich uliczek oraz restauracji serwujących tapas. Spacerując po mieście warto zahaczyć o dwa miejsca: typową hiszpańską budowlę sakralną Parroquia Santos Juanes oraz uliczkę wyłożoną kolorowymi kafelkami (Carrer de l’Aigua). Jak dla mnie miasto jest bardzo ładne, przede wszystkim za sprawą pojawiającej się niskiej zabudowy w stylu dzielnicy El Cabanyal w Walencji i kolorowych kamieniczek. Miasteczko traci urok po dotarciu do strefy nadmorskiej, ale o tym później 😉
Plaża i deptak nadmorski
Cullera może pochwalić się bardzo szeroką, drobnopiaszczystą plażą. W oddali widać także góry, które tworzą malowniczy krajobraz. Przy plaży ciągnie się kilometrowy deptak z restauracjami, a tuż za nim wyrastają typowe, hiszpańskie hotele. To właśnie wysokie hotele w formie bloków są tym, co sprawia, że ta część Cullery nie wydaje się przyjemnym nadmorskim miasteczkiem, a raczej betonowym kurortem. Na szczęście piękna plaża nadrabia nieco te mankamenty i dla niej oraz dla zamku wciąż warto tutaj przyjechać 😉
Jak dojechać do Cullery?
Najłatwiej dojechać do Cullery pociągiem z Walencji. Linia C1 kursuje ze stacji Valencia Nord co około 30 minut w dni robocze oraz co około godzinę w weekendy. Podróż w jedną stronę trwa dokładnie 34 minuty i kosztuje 3,70 euro. Bilety można kupić w automatach – zapisują się one na karcie Renfe&Tu, którą można nabyć za 0,5 euro podczas pierwszego zakupu biletu. Pamiętajcie, żeby jej nie wyrzucać, przyda się do kolejnych przejazdów!
A jeżeli planujecie odwiedzić Hiszpanię samochodem, lub wynająć auto już na miejscu, to o naszych doświadczeniach poczytacie tutaj:
Jazda samochodem po Hiszpanii – Przepisy i jak tanio wynająć auto
Gandia
Gandia to kolejne miasteczko warte odwiedzenia na wybrzeżu Walencji. Podzielone jest ono na dwie części: miasto Gandia oraz Playa de Gandia, czyli część nadmorska. To właśnie w Playa de Gandia znajdował się mój uniwersytet podczas wymiany studenckiej Erasmus, dlatego też spędziłam tam sporo czasu. Zaskoczyło mnie, że tak przyjemne, turystyczne miasteczko, nie jest popularne wśród polskich turystów.
Gandia miasto
Musimy się przyznać, że miejskiej części Gandii nie zwiedziliśmy zbyt dokładnie. Ograniczyliśmy się tylko do spaceru po centrum, natomiast jeżeli lubicie zwiedzać pałace, to podobno warto wstąpić do Ducal Palace of Gandia, do którego wstęp kosztuje ~8€. Poniżej kilka zdjęć z miasta, a potem przechodzimy do konkretów, czyli części nadmorskiej!
Playa de Gandia
Plaża w Gandii jest podobna do tej w Cullerze i Walencji – długa, piaszczysta i bardzo szeroka. Przy plaży ciągnie się deptak nadmorski z licznymi restauracjami i sklepikami (większość czynna tylko w sezonie letnim). Tym, co w mojej opinii wyróżnia plażę w Gandii, to bardzo długie molo. Kilkakrotnie miałam okazje obserwować wschód słońca spacerując w głąb morza i naprawdę polecam Wam wstać wcześnie i również się na taki spacer wybrać. Molo zdaje się nie mieć końca, a oglądając się za siebie, zobaczymy wyłaniające się w oddali góry. Żadne zdjęcia ani filmy nie oddadzą w pełni tych widoków.
Oprócz plaży, w Playa de Gandia warto zobaczyć także port, przejść się wśród nadmorskich willi oraz pospacerować po Avinguda de la Pau. Na tani i smaczny obiad polecamy restaurację Volare.
Poniżej solidna porcja zdjęć z Gandii!
Jak dojechać do Gandii?
Do Gandii, tak samo jak w przypadku Cullery, najłatwiej dostać się z Walencji pociągiem linii C1. Pociąg startuje z dworca Valencia Nord co około 30 minut w dni robocze oraz co około godzinę w weekendy. Podróż w jedną stronę zajmuje dokładnie 58 minut i kosztuje 5,80 euro. Bilety koduje się w automatach, na karcie Renfe&Tu, którą można nabyć za 0,5 euro podczas pierwszego zakupu biletu. Pamiętajcie, żeby jej nie wyrzucać, przyda się do kolejnych przejazdów!
Pomiędzy miejską a plażową częścią Gandii kursuje co kilka minut autobus. Przystanki zlokalizowane są na całej długości trasy. Jeżeli przyjeżdżacie do Gandii pociągiem z Walencji, to zobaczycie przystanek naprzeciwko wejścia do dworca, po drugiej stronie ulicy. Bilet kupuje się gotówką u kierowcy. Autobus powrotny na dworzec można złapać przy ulicy wzdłuż plaży.
Trasę pomiędzy dwiema częściami miasta da się pokonać także pieszo (sprawdzone 😉), natomiast jest to dość długa droga, bez żadnego cienia, dlatego nie polecamy robić tego latem.
Dajcie znać, czy mieliście okazję odwiedzić któreś z opisanych wyżej miast!
Zapraszamy do naszego przewodnika po mieście Walencja:
Zachęcamy do przeczytania naszych pozostałych wpisów o regionie Walencji oraz do śledzenia naszego profilu na Instagramie, gdzie na bieżąco relacjonujemy nasze podróże. Do usłyszenia!